Zadajecie sobie pewnie pytanie „ale o co chodzi?”, „ale dlaczego” „ale co się stało, że dodatkowe 5%?” Odpowiedź jest dość prosta – Złote Myśli chcą nagradzać dodatkową prowizją tych wszystkich Partnerów, którzy będą aktywni.
Jako, że bardziej doceniamy partnerów czynnych, niż biernych, chcemy tych pierwszych wynagrodzić dodatkową prowizją. Tak więc INNE kampanie niz „ZM” i „1″ w linku partnerskim (mailing) chcemy nagradzać dodatkową kwotą prowizji. Tym samym chcemy rezygnować z przyznawania prowizji bezpośredniej w mailingach za kampanie ZM. Natomiast kampania „1″ pozostałaby dalej w kwocie prowizyjnej 40%.
Dodam tylko, że nowa strona Złotych Myśli od początku roku zwiększyła swoją skuteczność o 15%! Kierując na nią ruch TY zyskujesz o 15% więcej prowizji w porównaniu do zeszłego roku! Warto więc na bieżąco obserwować pojawiające się w ZM publikacje, wybierać te, które najbardziej Ci się podobają i polecać je gdzie tylko to możliwe
Licze na Wasze zdanie w tej dyskusji – koniecznie dajcie znać jak widzicie Nasz pomysł – ZA I PRZECIW!
Załóżmy, że masz i prowadzisz bloga i umieszczasz na nim posta o książce Andreja Mańki (LINK http://www.zlotemysli.pl/pub/jak-o-pieniadzach-mysla-bogaci-i-dlaczego-biedni-robia-blad-myslac-inaczej/andrzej-manka.html ), która na dzień dzisiejszy jest na drugim miejscu bestsellerów i wierzymy, że niedługo zaatakuje pierwsze Możesz przeczytać darmowy fragment i skopiować z niego najciekawszy fragment. Nazywasz tę kampanię np. bogatypolak
Internauta czyta Twojego posta, czuje się zachęcony do publikacji, klika w Twój link i kupuje książkę z Twojego polecenia. Ile zyskujesz?
Przy normalnej 40% prowizji było by to 7,12 zł
Od dzisiaj masz 45% prowizji, czyli 7,12 + 0,89 zł = 8,01 zł
Oznacza to, że przy sprzedaży 10 sztuk masz ~9 zł więcej niż zwykle
Przyjmijmy założenie pierwsze: zarabiam 1500 zł miesięcznie. Przyjmuję, że 20% przychodów będzie pochodziło z kampanii „zm” a 80% z moich kampanii. Czyli 20% z 1500 to kwota rzędu 300 zł przy 40% prowizji. Natomiast 80% z 1500 to 1200 zł z moich kampanii.
Jeśli ZM zabierze mi 25% prowizje z kampanii „zm” to zarobię nie 300 zł ale 112,55 (15% prowizji wiecznej) czyli tracę 187,50 zł.
Jeśli ZM dołoży mi 5% do 40% to z 1200 kwota zwiększy się do 1350 zł.
Zyskam wtedy 150 zł
Bilans: -37,50 zł jestem do tyłu. Czyli nie opłaca się. Kiedy więc się opłaca?
Przeliczyłem ponownie dla 10% „zm” i 90% moje kampanie. Efekt?
Tym razem zyskałbym 75 zł dodatkowego dochodu.
Należy przyjąć pewien margines błędu bo ja liczyłem proporcje dla pełnych 40% prowizji (25% bezpośredniej + 15% wiecznej) a doskonale wiemy, że duża część prowizji jest pojedynczych (25% lub 15%).
Wniosek jest jednak widoczny: jeśli kampania „zm” wysyłana mailingami Wydawnictwa to dochód nie przekraczający 10% całego miesięcznego Twojego dochodu to propozycja ZPP jest zyskowna. Pytanie zatem, czy ZPP udostępni mi na moją prośbę miesięczny bilans kampanii? Bo według mnie statystyki są zbyt mało jeszcze dokładne aby przefiltrować dane wg kampanii w Panelu Partnera, tym bardziej że nie ma podziału za zamówienia darmowe i płatne.
Założenie drugie: rozpatrzmy przykład powyższej prowizji.
40% to 7,12 zł. Jeśli ZM zabiera 25% z kampanii „zm” to nie dostaję 7,12 tylko 2,67 zł. Tracę 4,45 zł na jednej sztuce.
Teraz moja kampania – dostaję 45% czyli o 0,89 zł na sztuce więcej. Kiedy podzielę kwotę straty 4,45 przez kwotę dodatkowego zysku 0,89 wynik jest równy 5. Co z tego wynika? Wynika tyle, że jeśli z kampanii „zm” sprzeda się jedna sztuka a ja sprzedam ze swoich kampanii 5 sztuk to bilans będzie równy zero. Czyli 20% przychodów z kampanii „zm” już nie powoduje dodatkowego zysku mimo, że otrzymam dodatkowe 5% na moje kampanie.
Sprawa jest dyskusyjna, natomiast warunkiem dla mnie koniecznym jest rozeznanie się w sprzedaży i statystyki z co najmniej ostatnich 3 miesięcy z uwzględnieniem podziału na kampanie „zm” i inne.
Według moich obserwacji myślę że kampanie „zm” (mailingi wysyłane przez Wydawnictwo) w moim przypadku nie przekraczają jednak 10% moich miesięcznych przychodów i to może dać mi dodatkowy zarobek. Ale to należy sprawdzić.
Proszę innych Partnerów o zabranie „głosu”
Każdy widzi to zapewne inaczej.
Jeżeli dobrze rozumiem, to te wszystkie kampanie (darmowe kursy) polegające na zbieraniu dla Złotych Myśli adresów e-mail po zmianie odchodzą w niepamięć?
Czy chodzi o to, że teraz baza e-mailowa ZM jest już na tyle duża, że pasowałoby uszczknąć coś z prowizji tych, którzy ją współtworzyli?
Poprawcie mnie jeżeli (a mam nadzieję, że tak jest) się mylę.
kiedys program partnerski reklamowano jako pasywny dochod na lata…teraz zabiera sie wszystko co mozliwe aby tylko tego pasywnego dochodu nie bylo :/
Na Zachodzie normą jest co najmniej 50% prowizja na produktach informacyjnych, a tutaj widzę, że ZM chce swoje 40% okroić jak się da.
Kolejna próba zabrania pasywnego dochodu partnerom, którzy wspierali rozwój wydawnictwa od początku.
Bardzo ładnie Piotr to opisał i właściwie to jest dokładnie NASZ tok rozumowania.
Kluczowe jest to co napisał Piotr – CO SIĘ BARDZIEJ OPŁACA. Z tego co sprawdzaliśmy na szybko w bazie danych, WIĘKSZOŚCI Partnerów bardziej opłaci się ta zmiana (bo kampanie z mailingów nie generują zbyt wiele (nie mają udziału aż takiego w sprzedaży aktywnych partnerów). I tutaj słowem klucz jest słowo AKTYWNY.
To jest nasz główny cel, aby postawić na aktywnych Partnerów. Rozumiem negatywne opinie odnośnie „zabierania” pasywnego dochodu, ale spójrzmy prawdzie w oczy – pasywnym dochodem są i zawsze były prowizje WIECZNE. Prowizje bezpośrednie jak sama nazwa wskazuje, powinny być za BEZPOŚREDNIE działania i aktywność, za co jak widać jesteśmy gotowi wynagradzać nawet BARDZIEJ.
Kwestią kluczową pozostaje sprawdzenie już niezależne przez Was, co się bardziej opłaca. I nie ma co się oszukiwać – Partnerom, którzy są nieaktywny, nie działają od dłuższego czasu to się nie będzie opłacało, bo jak ktoś nie ma bieżącej sprzedaży, to niby jak ma na tym skorzystać?
Bilans całościowy korzystny powinien być dla wszystkich, bo chcemy, aby nawet tych nieaktywnych zachęcić do działania i żeby mogli zarobić więcej. Pasywny dochód jak najbardziej zawsze będzie, tak jak zawsze- prowizja WIECZNA po to jest i gwarantuję, że nawet przez myśl by nam nie przyszło, aby ją zmniejszać czy tymbardziej likwidować.
Odnośnie komentarza co do produktów „informacyjnych”. Z całym szacunkiem, ale my nie sprzedajemy produktów informacyjnych w tradycyjnym tego słowa rozumieniu (tak jak na zachodzie, chociażby na clickbanku). My sprzedajemy książki, jesteśmy Wydawnictwem, utrzymanie tego kosztuje. To nie jest przygotowanie produktu informacyjnego, wypuszczenie do „w sieć”. Wówczas faktycznie możnaby się dzielić bardziej.
Mam bogatą bazę mailową, i co z tego, teraz na miesiac mam 100 zł, super, fajnie, ale widzę dziurę w sytsemie, brak 2 filaru, i sprawa rypla, bo nie umieją tego sprawdzić, a teraz jeszcze listy mailingowe chcecie pozabierać to oznaczałoby KONIEC Wydanictwa, A to w jaki sposób sprzedaję swoje ksiązki czy mailowo raz ktos kupil i teraz kupuje stale to ja mam być stratny???
Zgadzam się z Piotrem i Darkiem, PP Złotych Myśli NIE JEST DOCHODEM PASYWNYM !!!. Dlaczego do tej pory nie wprowadzono systemu, gdzie osoby polecone przeze mnie otrzymują email z moim linkiem partnerskim? Dziś otrzymują ze swoim ID, wiec partnerom wypłacana jest tylko prowizja wieczna, a bezpośrednia zostaje w ZM. Wiec to nie jest PROGRAM PARTNERSKI, tylko PROGRAM ROZBÓJNICZY !!! Wykorzystało się nasza pracę do zbudowania znanej marki „ZLOTE MYSLI” i co my z tego mamy, jako partnerzy? GROSIKI !!!
Ale nikt nie mówi o tym, aby ktokolwiek był stratny. Chcemy wprowadzić rozwiązanie, które zmotywuje do działania. Raczej widzimy w tym znacznie bardziej dynamiczny ROZWÓJ Wydawnictwa i Partnerskich zarobków, bo nie oszukujmy się, zarabiają tylko Ci, którzy są aktywni. My chcemy ich wspomóc, aby mogli zarabiać więcej i być jeszcze bardziej aktywnymi.
2 filar (rozumiem, że chodzi o 2 poziom?) w naszym systemie jest, ale jest bardzo ograniczony nie bez powodu. ZM to nie jest system MLM, w którym po pewnym czasie nikt nie zarabia, bo wszyscy polecają tylko kolejnych Partnerów. Stawiamy na ludzi, którzy cenią nasze publikacje i chcą je promować i zarabiać na tym przy okazji. A to niestety WYMAGA aktywności.
Pasywny dochód do zawsze był gwarantowany w postaci prowizji WIECZNEJ i to jest absolutnie nieruszalne, bo tutaj się zgadzam, że to byłby koniec
Radku, czy obliczyłeś sobie czy Tobie się bardziej to opłaca czy nie? Bo mam trochę wrażenie, że te opinie są wyrażane bez żadnej kalkulacji. My wstępne kalkulacje robiliśmy i wiemy, że to się bardziej opłaca i to w OBIE strony. (Wydawnictwo – dynamiczniejszy rozwój, Aktywni Partnerzy – większe zarobki). Zgodzę się też, że może się to nie opłacać Partnerom, którzy są NIEAKTYWNI i po prostu bardzo słabo działają.
Tylko wówczas należy się zastanowić, czy bycie nieaktywnym Partnerem w ogóle ma sens? Aby osiągnąć w życiu sukces, trzeba DZIAŁAĆ. Dochód pasywny w postaci prowizji wiecznej to jedno, ale ten dochód też nie jest wieczny, bo jeśli nie przychodzą nowi Klienci, to Ci starzy kupią kilka książek i też się nasycą. System działa tylko wtedy, gdy działamy aktywnie i na tym powinno nam wszystkim zależeć.
Czy to co piszę ma sens dla Was?
Piotrze, ale akurat to co piszesz nie jest prawdą, ponieważ właśnie tak cały czas działa nasz system i zmiana, którą proponujemy dokładnie tego dotyczy, aby to zmienić.
Aktualnie, maile wysyłane przez nas zawierają linki partnerskie partnerów, którzy zdobyli dane osoby do bazy danych.
Wówczas przy mailingu jeśli taka osoba kupi, Partner otrzymuje prowizję WIECZNĄ (dochód pasywny) oraz także BEZPOŚREDNIĄ (za aktywną sprzedaż).
To jest coś, co chcemy zmienić, bo nie oszukujmy się, prowizja bezpośrednia (czyli generowana za AKTYWNĄ SPRZEDAŻ), to nie jest pasywny dochód i nigdy nim nie był, bo to jest ze sobą sprzeczne. Albo coś jest prowizją BEZPOŚREDNIĄ, albo pasywnym dochodem.
Do tej pory wynagradzaliśmy Partnerów w ten sposób, ale widzimy w statystykach, że AKTYWNOŚĆ po prostu spada i szukamy rozwiązania, które zmotywuje Was do działania. Ale żebyśmy mogli dać więcej na bezpośredniej sprzedaży, musimy gdzieś ograniczyć te prowizje, to chyba wydaje się logiczne?
Kwestią kalkulacji jest to, co się bardziej wszystkim opłaca. Jeśli ktoś uważa, że mu się nie opłaca to naprawdę nikt nie zmusza do współpracy z nami. Jest jednak wielu Partnerów, którzy wiedzą jak działą system, wiedzą jak zarabiać i polecają nasze publikacje nie tylko dlatego, że można na tym zarobić, ale także dlatego, że po prostu warto.
Zawsze otwarcie staramy się podchodzić do tematu zmian i stąd ta dyskusja. A jak ktoś otwarcie pisze na forum o „ROZBÓJNICTWIE” to nie jest to poważne podejście.
I podkreślę jeszcze raz – to jest DYSKUSJA i rozważanie na temat proponowanych zmian, które WYDAJĄ nam się po prostu korzystniejsze zarówno dla Partnerów (bo wiemy, że pomagaliście Tworzyć ten biznes od zera i jesteśmy za to wdzięczni), jak i dla nas.
Wszyscy wiemy, że ludzie NIE LUBIĄ zmian i takie reakcje są całkowicie naturalne. Ale zastanówmy się wspólnie nad tym jak można uzyskać optymalny efekt.
Dziwne KlubZixo, który ma czasami 100x mniejsze prowizje (sam sobie ich wysokość ustalam) są one zawsze – mam dobrze wypromowaną księgarnię – jest drugi poziom i wszyscy zarabiają czasami 2x więcej niż w ZM w 2x krótszym czasie…
Wywaliliście ministrony (typu cos.zlotemysli.pl – one były idealne do mailingów) – na darmowe fragmenty powinny być jakieś odgórne SqP bo wiele osób nie klika w nie, wystarczy Pobierz za darmo (nie pisać o fragmencie) > Potwierdzenie Maila > One Time Offer > Pobieranie Fragmentu – to z pewnością w połączeniu np. z ExitSplash zwiększyło by sprzedaż. Obecnie np. robię kampanie na FB – Ministrony do każdego produktu – każda to 2,3h pracy jak dla mnie – teraz, w pewnym sensie tamte ministronki mniej więcej były na fragmenty użyteczne… obecna jedna długa rozpraszająca bestsellerami, strasząca ceną na wejściu itp. jest (przynajmniej z moich obserwacji tak wynika) mniej skuteczna
Po pierwsze: kampania typu „1″ to była kampania domyślna i jest w wielu fragmentach ebooków, które rozpowszechniłem – w jaki sposób mam pozmieniać teraz ludziom nazwy kampanii? (wcześniej nie było mowy, że nazwa kampanii jest w ogóle istotna )
Po drugie: nie bardzo zrozumiałem – jeśli polecę osobę jakąś tam, ona zapisze się na mailing, kliknie w link z kampanią „ZM” to już nie dostanę prowizji bezpośredniej, pomimo to, że poleciłem klienta, ale on kliknął sobie w link z tą kampanią? Czy dotyczy to może sytuacji, w której brak cookie u klienta lub wygasło?
Witam.
Wszystko fajnie, ale…
Trochę nie fair, zważywszy na wcześniejsze akcje typu „jedyne co musisz zrobić, to polecić ludziom, żeby zapisali się na nasza listę/kurs”. Czy premia za zwiększanie dochodów motywuje zbyt mało?
Pamiętam, że za czasów pierwszych czatów ZPP też była akcja (już nie pamiętam jaka) w stylu „damy wam mniej, żebyście mieli więcej”. Zmienianie zasad gry, gdy rozgrywka jest w toku, zawsze jest złe.
Zrozumiałbym „wszystko pozostaje bez zmian, ale żeby was motywować, gdy sprzedasz ze swojej kampanii masz dodatkowo +5%”, ale naprawdę trudno mi zrozumieć ten ruch, jako coś co robicie dla nas.
Jeszcze gorzej to wygląda przez pryzmat tego, że nie działają w pełni statystyki i przeglądanie zamówień jest niemożliwe (o czym pisałem na forum ok. dwa tygodnie temu i nie otrzymałem odpowiedzi).
Przeanalizujemy taki przypadek:
Polecam klientowi produkt, kupuje go. Mam prowizję wieczną i bezpośrednią.
Wraca na moją stronę, spodobał mu się kolejny e-book, ale akurat nie pieniędzy, więc zapisał sobie link do tej pozycji w zakładkach.
Następnie dostaje mailing (których jest sporo), klika, ale nie kupuje.
Po wypłacie przypomina mu się, że w zakładkach ma link do książki, którą chciał kupić. To jaką ma wtedy kampanie zapisaną w ciastku?
Żeby nie było, że jestem tylko krzykaczem to powiem, że mówię to jako partner, który przez ostatnie 3 lata zarobił z Wami blisko 16k brutto.
Czy ta zmiana ma dla mnie sens, no nie ma. Sprawdźcie jak mBank motywuje partnerów. Płacił 45zł za otwarcie konta zmienił na 60zł, dodatkowo dawał 10zł za wysłanie wniosku, co zmienił na 20zł, ale za podpisanie umowy. Czy to jest zysk dla partnerów? Tak.
Natomiast zabranie większej części prowizji, na rzecz +5%, to niefajna akcja, a jeśli mam rację z tym co napisałem powyżej o ciastach to jest to naprawdę bardzo niefajna akcja z Waszej strony.
Idą tropem rozumowania jakie przedstawiliście, w przypadku tej zmiany, można by powiedzieć: „nie zleży na na nieaktywnych partnerach, więc im nie damy +5%, zresztą jak są mało aktywni, to mało nas kosztują, dodatkowo jest tak mało zakupów z mailingów, że nawet nie warto wprowadzać zmian do systemu, lepiej tym nakładem pracy zróbmy w końcu te statystki zamówień w panelu partnera” i to jest win-win
Pozdrawiam.
Wg mnie taka zmiana jest ok. Zgadzam się, że podstawą pasywnego dochodu jest prowizja wieczna oraz prowizja drugiego poziomu, a tego nie ruszacie.
To, że dostawaliśmy jeszcze prowizję bezpośrednią od kampanii zm można chyba traktować jako bonus, który teraz wycofujecie, ale dajecie w zamian coś innego. Jak dla mnie w porządku.
Jest natomiast jeszcze jedna kwestia – wiele zamowień zapisuje się w Waszym systemie z kampanią pustą, mimo że klient był sprowadzony linkiem z prawidłowo ustawioną jakąś kampanią.
Ja na przykład stosuję linki ZAWSZE z jakąś kampanią, a mimo to spora część zamówień zapisuje się u Was z pustą kampanią.
Kiedyś badałem dokładnie ten temat i wykryłem, że dzieje się tak wtedy, gdy klient nie złoży zamówienia od razu po skierowaniu danym linkiem na Waszą stronę, tylko na przykład zamknie przeglądarkę i po jakimś czasie znowu otworzy (np. na drugi dzień) wchodząc już bezpośrednio na stronę – gubi się wtedy informacja o kampanii (co jest dziwne, bo przecież cookie dalej jest to samo).
Jak w takim razie system będzie traktował zamówienia z pustą kampanią, wynikłą z opisanej wyżej sytuacji? Moglibyście przyjrzeć się temu problemowi.
Ja prosiłbym o zdefiniowanie co to jest dokładnie kampania „1″ i „ZM”. Tzn. na jakiej zasadzie to działa i jak jest rozliczane.
Bo tą pierwszą widziałem w swoich statystykach natomiast o „ZM” nic mi nie wiadomo.
Dziwne i niezrozumiałe posunięcie, szczególnie jeżeli chodzi o partnerów którzy zdobyli dla firmy wielu klientów i dzięki którym firma zdobyła tak wiele adresów.
Co stoi na przeszkodzie, aby zwiększyć prowizje partnerom aktywnym bez zmiany warunków i pozbawiania pozostałych wypracowanych wcześniej części prowizji?
Ja jestem za. Po przeliczeniu z jakich kampani jest jaka kwota uważam że jest to duzo bardziej opłacalne. Także gratuluję pomysłu i jestem za realizacją.
Bardzo dziękujemy za wasze zaangażowanie i liczne komentarze. Wiele cennych uwag się pojawiło i będziemy analizować je. Karolina poodpowiada niebawem na kwestie, które się tutaj pojawiły i będziemy wewnętrznie myśleć jak to ugryźć, aby znaleźć optymalne rozwiązanie.
Ja dodam tylko od siebie, że to właśnie dzięki zmianom dotyczącym bezpośredniej prowizji w mailingach jesteśmy w stanie wprowadzić BONUSY i wyższe prowizje dla aktywnych. Jedno jest zależne od drugiego po prostu, bo nie wyczarujemy dodatkowych pieniędzy na prowizje z niczego
Wszystko byłoby ok, gdyby wcześniej w ZM nie było akcji: „Polecaj ludziom darmowy kurs (niech się zapiszą na listę ZM) a gdy taka osoba coś kupi to otrzymasz prowizję.”
Pamiętam jak sobie wtedy pomyślałem: „Super! Wrzucę potencjalnego klienta do „maszynki” ZM a oni się już wszystkim zajmą.” No i polecałem zapisy na darmowe kursy…
Z mojej strony wygląda to tak, że gdy chcieliście budować listę mailingową to obiecaliście partnerom super warunki za przekierowanie. Teraz gdy lista już jest, to nie uśmiecha Wam się nadal te warunki utrzymywać.
@pawele
„Po pierwsze: kampania typu “1″ to była kampania domyślna i jest w wielu fragmentach ebooków, które rozpowszechniłem – w jaki sposób mam pozmieniać teraz ludziom nazwy kampanii? (wcześniej nie było mowy, że nazwa kampanii jest w ogóle istotna )”
Kampania 1 pozostanie be zmian czyli 40% prowizji.
„Po drugie: nie bardzo zrozumiałem – jeśli polecę osobę jakąś tam, ona zapisze się na mailing, kliknie w link z kampanią “ZM” to już nie dostanę prowizji bezpośredniej, pomimo to, że poleciłem klienta, ale on kliknął sobie w link z tą kampanią? Czy dotyczy to może sytuacji, w której brak cookie u klienta lub wygasło?”
Otrzymasz prowizję wieczną za kampanie ZM.
Jeśli nie ma cookie z ID partnerskim to na jakiej zasadzie mamy przyznać prowizję ?
@Andrzeju
Ja prosiłbym o zdefiniowanie co to jest dokładnie kampania “1″ i “ZM”. Tzn. na jakiej zasadzie to działa i jak jest rozliczane.
Bo tą pierwszą widziałem w swoich statystykach natomiast o “ZM” nic mi nie wiadomo.
Kampanie „ZM” dodajemy do mailingów klienckich wychodzących z bazy ZM. „1″ jest dodawana domyślnie – standardowo – jeśli nie ma innych kampani do wykorzystania.
@Piotr
„Dziwne i niezrozumiałe posunięcie, szczególnie jeżeli chodzi o partnerów którzy zdobyli dla firmy wielu klientów i dzięki którym firma zdobyła tak wiele adresów.”
Mateusz Chłodnicki jasno -WSZYSTKO- wyjaśnił dlaczego wyszliśmy z taką propozycją.
„Co stoi na przeszkodzie, aby zwiększyć prowizje partnerom aktywnym bez zmiany warunków i pozbawiania pozostałych wypracowanych wcześniej części prowizji?”
Nikt nie ma zamiaru zabierać nic co wcześniej wypracowałeś. Propozycja dotyczy, obecnego stanu rzeczy jaki miałby zaistnieć po wprowadzeniu zmian. Zacytuje Mateusza CHłodnickiego „System działa tylko wtedy, gdy działamy aktywnie i na tym powinno nam wszystkim zależeć”.
@Mateusz
„Ja jestem za. Po przeliczeniu z jakich kampani jest jaka kwota uważam że jest to duzo bardziej opłacalne. Także gratuluję pomysłu i jestem za realizacją.”
Dzięki
Przemyślimy wszystkie za i przeciw.
„Otrzymasz prowizję wieczną za kampanie ZM.
Jeśli nie ma cookie z ID partnerskim to na jakiej zasadzie mamy przyznać prowizję ?”
Jeśli nie ma cookie z ID partnerskim (wygasło, wykasowane) to chyba powinienem dostać prowizję wieczną (klient zapisany w bazie z mojego polecenia)?
Czyli co? Wystarczy, że ktoś sobie kliknie w kampanie ZM i ja już tracę bezpośrednią?
@Paweł
Wieczna prowizja – otrzymujesz ją od każdego zakupu danego Klienta, jeśli ten Klient dokonał swojego pierwszego zakupu właśnie po Twoim poleceniu (o tym za moment).
Jeśli Klient dokona swojego pierwszego zakupu (kupi w Złotych Myślach pierwszego e-booka) mając zapisane Twoje cookie…to znaczy, że od tej pory należy Ci się wieczna prowizja za wszystkie kolejne zakupy tego Klienta.
Oczywiście chodzi tutaj o sprawę cookie – jeśli go nie ma w chwili zamówienia, nie otrzymasz prowizji.
Jeśli Klient kliknie w link z kampanią ZM, wtedy otrzymasz tylko prowizję wieczną.
Prosiłbym o odpowiedź na moje pytanie z poprzedniego komentarza, które w skrócie brzmi:
Czy w cookies zapisują się kampanie?
Mam 806 poleconych i jest to dla mnie fundamentalna sprawa.
A ja jestem zadowolony z tej decyzji szczególnie, że ja staram się cały czas aktywnie promować publikacje ZM (zresztą nie tylko je, bo moje strony także), a teraz jeszcze z tego, co liczyłem zarobie jeszcze więcej.
Dla mnie to ukłon w stronę osób bardziej aktywnych i tyle. Czasy, gdzie się siedziało i zarabiało minęły po 1989 roku.
Zmiana OK.
@Websta
Kampania NIE zapisuje się w pliku cookie.
Jest natomiast aktywna podczas konkretnej sesji do zamknięcia przeglądarki.
„Kampania NIE zapisuje się w pliku cookie.”
To bardzo istotna informacja.
1. Skoro kampania nie zapisuje się w pliku cookie, to oznacza, że prowizję bezpośrednią otrzyma ZM tylko w przypadku pojedynczej sesji klienta, kiedy kliknie w link z kampanią zm i od razu dokona zakupu. Jeśli jednak klient wejdzie np. na drugi dzień i otworzy w przeglądarce bezpośrednio stronę zm (już nie przez link) i dopiero wtedy dokona zakupu, to prowizję bezpośrednią otrzyma partner, bo system wykaże kampanię pustą (czyli różną od zm).
I tak jest w porządku. Byłoby nie w porządku, gdyby już od pierwszego kliknięcia w kampanię zm, każdy kolejny zakup klienta (nie przez link zm) przekazywałby prowizję bezpośrednią dla zm, mimo ciągłej obecności cookie partnera w systemie.
2. Z drugiej jednak strony brak zapisywania kampanii w cookie w sposób znaczny utrudnia analizę zamówień klientów. W końcu mi się rozjaśniło, dlaczego tyle zamówień ma u mnie kampanię pustą, mimo że zawsze używam kampanii.
No ale teraz modyfikacja systemu w taki sposób, by kampania była zapisywana w cookie spowodowało by sytuację nie do przyjęcia, opisaną pod koniec punktu 1.
Podsumowując podam moją propozycję idealnego rozwiązania:
Niech kampania zapisuje się w cookie (ważne dla celów analizy), z wyjątkiem kampanii zm (ważne dla sprawiedliwości
no to jak chcecie nagradzac za kampanie inne niz 1 i zm jesli w cookies sie ta kampania nie zapisuje :/ i wiekszosc maili z informacja o prowizji jest brak kampani…. przeciez mało kiedy klient od razu decyduje sie na zakup… czasem po paru dniach jak juz ktos napisal wraca na strone glowna zm z moim cookies i co z tego jak juz nie bedzie kampani…i nie ebdzie premi 5%, wiec ta premia to nikoma czesc zamowien bedzie…wrecz nieistotna
No tak niewygodne komentarze są usuwane….świetna moderacja
Prowizje z kampanii „zm” to 13% całości. Jest to średnia dla wszystkich Partnerów. Aktywnych Partnerów jest niewielu. Sprawdzaliśmy dla kilku kont aktywnych Partnerów i tu już prowizje z kampanii „zm” to zaledwie kilka procent.
Wynika z tego, że Partnerom NIEAKTYWNYM kampanie „zm” generują duży przychód i OK, jeśli chodzi o prowizję wieczną. Jednak naszym zdaniem już w przypadku prowizji bezpośredniej nie jest to do końca fair.
Dlatego chcielibyśmy pieniądze z kampanii zm przekierować do tych Partnerów, którzy aktywnie działają i wygląda na to, że w ten sposób właśnie udałoby się to nam zrobić.
Jeden z Partnerów przeliczył dla „globalnego 13% „zm” i 87% moje kampanie. Efekt?
Tym razem zyskałbym 41,24 zł dodatkowego dochodu. Nawet jak przyjmę, że 5% moich dochodów pochodzi z kampanii „zm” to i tak proponowane zwiększenie prowizji o 5% daje mi 131,24 dodatkowych pieniędzy przy założeniu 1500 zł miesięcznego dochodu.Dla mnie osobiście zmiana jest korzystna.”
@Mirku – bardzo ciekawy pomysł! Obiecuje, że zostanie przedyskutowany już w dniu jutrzejszym
@Piotrek – WSZYSTKIE komentarze są akceptowane.
no rzeczywiscie komentarz został zaakceptowany, ale odpowiedzi nie ma wiec jeszcze raz zapytam jak chcecie nagradzac aktywnych za kampanie inne niz 1 i zm jesli kampanie sie nie zapisuja w cookies…złozone zamowienia z kampania to znikomy procent przynajmniej u mnie…w wiekszosci jak dostaje potwierdzenie otrzymania prowizji to napisane jest BRAK KAMPANI
@Piotrze – powyżej napisałam „bardzo ciekawy pomysł! Obiecuje, że zostanie przedyskutowany już w dniu jutrzejszym”. W dniu jutrzejszym przedstawimy nasza wizję w tej sprawie.
No z tego, co ja zrozumiałem to za brak kampanii dostajesz pełną prowizję (bezpośrednią+wieczna).
Bo brak kampanii to rozumiem, że to nie jest kampania 1?
Osobiście zrezygnowałbym z pomysłu, żeby zabierać bezpośrednią prowizję za kampanię 1 – nie bardzo rozumiem sens, jeżeli istnieje kampania ZM, to po co czepiać się 1 (tym bardziej, że w większości podawaliście,że to kampania przykładowa – teraz robi się zamieszanie)?
Jeśli kampania ZM ma mieć charakter tymczasowy(do zamknięcia przeglądarki) to uważam, że Wasz pomysł nie godzi w dobro partnera i jest do zaakceptowania(pod warunkiem, że brak kampanii również oznacza prowizję bezpośrednią).
Właśnie dostałem prowizję wieczną i bezpośrednią z mailingu. Trochę ponad 7 złotych. Mało, ale cieszy. W zasadzie co z tego, że zdarzy się takie coś raz na miesiąc. Cieszy i byłoby to o wiele mniej cieszące, gdyby wyniosło to tylko trochę ponad 2 złote, ten raz na miesiąc.
Innymi słowy, jeśli jak twierdzicie, jest to niewielka suma, to po co ją zabierać? Jeśli nie są to ogromne pieniądze, to zostawcie prowizję bezpośrednią z mailingów. Przecież to niewiele, jak mówicie usiłując nas do tego przekonać. To teraz partnerzy powinni powiedzieć, że przecież po co ją zabierać, skoro to tak niewiele?
Aktywnym partnerom dodajcie 5% jeśli chcecie ich zachęcać. Są też inne sposoby. Może na przykład co 20 (czy ile tam obliczycie) dacie aktywnemu partnerowi kupon zniżkowy 100% na ebooka (jako autor też bym się nie pogniewał, niech partner czyta na zdrowie!)? Co na przykład 50 książkę kupon 100% zniżki na papierową wersję ebooka?
Podsumowując zamiast zabierać pieniądze tym, którzy mają taką strategię, że zbierają ludzi na wasze listy (czyli są tymi niedobrymi nieaktywnymi partnerami, a jednak nie do końca), zostawić im tę nagrodę za pozyskanie dla was klienta.
W końcu wszyscy wiedzą, że złotem w internecie jest lista adresowa, a to oznacza, że my budujemy wam listę adresową, listę klientów, do których możecie wysyłać mailingi z drogimi produktami. Myślę, że z tej racji zapłata w postaci obu prowizji jest dobrą nagrodą.
Albo zabierzcie całą prowizję bezpośrednią i wieczną z mailingów, tylko wysyłajcie raz na jakiś czas mailing z reklamami produktów partnerów, może być nawet w linkiem partnerskim Złotych Myśli . Myślę, że nikt by się wtedy nie obraził, że nie dostaje prowizji ze sprzedaży książek .
Myślę, że taka roszada niewiele zmieni w kwestii zwiększenia aktywności partnerów. W tej chwili toczy się gorąca dyskusja co się bardziej opłaca i komu. Nawet jak dojdzie do zmiany po 2-3 tygodniach wszystko wróci do normy, czyli podobnego stanu rzeczy. Ludzka psychika potrzebuje powtarzalnej motywacji, która będzie widoczna w miarę równych odstępach czasu np. w postaci bonusów za większy wysiłek niż normalnie. Ale to chyba wiecie w końcu sprzedajecie książki między innymi o motywacji. Zabieranie pieniędzy źle się kojarzy i opór przed zmianą jest uzasadniony. Większa część partnerów która się wypowiedziała jest przeciwko takiej roszadzie i moim zdaniem nie warto robić zamieszania. Bardziej korzystnie będzie dla wszystkich wprowadzenie nowych pomysłów na promocje które mogły by zainteresować przyszłych klientów.